niedziela, 9 sierpnia 2015

Prolog

Zabijcie mnie ale pisze rozdzialy na telefonie i postanowilam, ze przerwa bedze bardzo krotka, dlatego dodaje Prolog juz teraz. życze milego czytania.
KONKURS: Jeśli ktoś odgadnie z kim spotkała się w ostatniej scenie Anette, dostaje dedykacje w pierwszym rozdziale. Mysle, ze dam Wam czas do 24 sierpnia, sa wakacje, nie kazdy spedza je przed kompem. 
Licze na pomysly i kreatywność jaka sie wykazał Szymon ;d przepraszam za literowki, interpunkcje, etc.
Pozdrawiam,
Female Robbery
______________

Sala rozpraw pekala w szwach. Glownie były to we  ofiar zbiorowego zabojstwa trzynasciorga nastolatkow. Glowna podejrzana, a wlasciwie winna wlasnie powstala by odsluchac wyrok.
- Alice Rose, zostajesz uznana za winna zabojstwa trzynasciorga nastolatkow ze szkoly sredniej w Dallas. W związku z tym, ze sad nie odnotowal zadnej skruchy ani tez pozalowania za czyny, zostajesz skazana na kare smierci poprzez zastrzyk. - dziewczyna ubrana w grafitowa elegancka garsonke usmiechnela sie tajemniczo i spojrzala lodowo niebieskimi oczami na sedziego. -  Czy chcialabys cos powiedziec?
- Chcialabym cos sprostowac, jestescie tylko marnymi ludzmi, ktorzy nie dostrzegaja potzreb innych. Te dzieciaki same sie o to prosily, to byla selekcja naturalna. - Za soba uslyszala glos matki jednego z niezyjacych. - Mi tez zabrano polowe mojego serca... Tacy nie szanujacy innych i uwazajace sie za osmy cud swiata ludzie powinni ginac nagminnie.
- Dość! Twoje slowa wykraczaja poza wszelkie ramy przyzwoitosci. Nie masz za grosz szacunku, jak mozna byc tak wyzutym z uczuc czlowiekiem?
- Tego juz wysoki sadzid nie sprawdzisz. - Uniosla dlon do gory. - Jakies ostatnie zdanie? - Spytala, a gdy nikt nie odpowiedział po minucie oczekiwania, pstryknela palcami rozpoczynajac krwawa jatke.

- "Alice Rose - morderczyni kilkunastu nastolatkow w Dallas zginela wraz z rodzinami ofiar, prawnikami i pracownikami gmachu sadu wyzszej instancji, w pożarze spowodowanym ulatniajacym sie gazem." - doczytal do konca i rzucil gazete na stolik przed swoim towarzyszem.
- Cóż, przynajmniej wiemy gdzie jest. -Usmiechnal sie w odpowiedzi i upijajac burbona zajal sie czytaniem artykulu.
- Po co w ogole chcesz ja znalezc? Tylko buntuje wilkolaki przeciw Tobie.
- Ale pochodzi z najstarszego rodu wilkolakow w ameryce północnej. I musze dowiedziec sie czego tutaj szuka, akurat teraz kiedy zblizaja się kolejne zniwa.

Jechala powoli autostrada nie majac pojecia gdzie moglaby sie teraz udac. Trzymajac list od Kathrine na siedzeniu obok obmyslala plan powrotu do Nowego Orleanu. Nie wiedziala jak wyglada tam sprawa wampirow, nie byla tam niemalze wiek, a teraz miala odnalezc wskazowki dotyczace jej rodziny. Mimo wszystko obawiala sie byc tam sama, tak bardzo tesknila za Klausem i yak bardzo potrzebowala jego obecnosci przy tym czego chciala sie dowuedziec, ze mimo polrocznej podrozy wciaz krazyla w okolicach kolonijnego miasta.
Potrzebowala odpoczynku. Widzac z daleka stacje benzynowa postanowila sie tam zstrzymac i jesli dobrze pojdzie to nawet sie pozywic. Kiedy zjechala na pobocze zobaczyla opustoszaly teren bylego warsztatu samochodowego. Wiatr byl zbyt silny przez co nie potrafila wyczuc zapachu czlowieka. Natomiast po chwili ze srodka budynku uslyszala powolne kroki. Usmiechnela sie do siebie i powoli ruszyla w tamtym kierunku.
- Halo? Jest tam kto? - zapytala podchodząc coraz bliżej. Kiedy wysuwala kły czujac plynaca w czyich zylach krew zdziwila sie widokiem starszej kobiety. - Przepraszam, nie wiedzialam, ze ta stacja jest nieczynna.
- Alez jest skarbie. Niestety rzadko kto tu bywa, a tylko wnuczek sie tym zajmuje. - Odparla z delikatnym usmiechem. - Jestem Megan. Miło mi bedzie jesli zdecydujesz sie zostac, moj wnuczek lada chwila powinien wrocic z miasta, pomoze Ci. - Anette miała juz zamiar wrocic, ale pomyslala, ze skoro przyjedzie tu wnuczek, przynajmniej odrobine zaspokoi swoj glod.
- Anette. - Odparla i podala rękę starszej pani.
- Albo mam deja vu, albo gdzies widzialam Twoja twarz. - Dodala po chwili spokojnym tonem, kiedy weszly do srodka sklepu i na gore do mieszkania i starsza kobieta przygladnela się jej.
- Nie to raaczej niemożliwe, nie bylo mnie w tej okolicy od lat. - Megan zrobila mrozonej herbaty i odpowiala jak tu z wnukiem trafila. Kiedy Anette zaczela mowic o tym ze wybiera sie do Nowego Orleanu, uslysxala warkot silnika motocykla.
- To chyba moj wnuczek. Zaraz wroce. - Powiedziala i lapiac ja za ramię w geście sympatii zeszla na dol. Uslyszala po chwili jak sie witaja i starsza kobieta mowi o kobiecie na gorze, ktora chciała zatankowac i odpoczac. Mlody mężczyzna zdenerwował się że ktoś obcy został tu wpuszczony pod jego nieobecność i popedzil na górę.
Anette odwrocila sie i jej oczom ukazał sie dobrze zbudowany mezczyzna około 25-30 lat, ubrany w ciezkie buty, koszulke "Harley Davidson" i jeansy. Ciemne troche dluzsze wlosy przylegaly do jego glowy. Kiedy ich oczy się spotkaly miała wrazenie, ze wzrok plata jej figla przez brak świeżej krwi w organizmie.
- Muszę się przewietrzyc. - Powiedziala i wydobyla z siebie grymas usmiechu. Kiedy zeszla na dol i dobiegla do samochodu, poczula jego obecnosc za soba. Odwrocila sie do niego i odgarnela wlosy, ktore przykryly jej twarz.
- To naprawde Ty. - Szepnal, kiedy ich oczy sie spotkaly. - Bylem pewien, że zobaczymy się dopero po Drugiej Stronie... - Usłyszała jego niski akdamitny glos i bez zadnego ostrzeżenia wtulila sie w niego. Odwzajemnil uscisk.

16 komentarzy:

  1. Dziewczyno...zaciekawiasz! Nowa bohaterka, hmm nie mam zielonego pojęcia co,gdzie i jak :D czekam z niecierpliwością ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. A to kilka niespodzianek bedzie

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Mysle ze jakos druga polowa wrzesnia, plan caly na to mam ulozony, kazdy rozdzial mniej wiecej tez, teraz tylko przelewam to w formie rozdzialow

      Usuń
    2. Nie wiem ile w koncu wyjdzie rozdzialow, ale poki co wyglada mi na jakies 23

      Usuń
  4. Udało mi się napisać rozdział na Charmante Chick, wiec zapraszam! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze się okaże, że Annete jest z tej samej watahy co Klaus i jest jego kuzynką, czy kimś takim. Potem Klucha zrobi jej dziecko i będzie nie dość że hybrydą, to jeszcze dzieckiem z kazirodczego związku i wyrośnie jakiś mutant, smok czy inna Lilyth.

    OdpowiedzUsuń
  6. Okaaay na pierwszy rzut nie wiem kim jest owy tajemniczy mężczyzna, jednak mam jeszcze parę dni :D a teraz zapraszam na Starbucks Lovers, nowy, piąty rozdział już jest :)) Pozdrawiaaam ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Haha jeszcze 6 dni może akurat Ci pyknie ;d przeczytalam i skomentowalam starbucks juz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm a to dziwne, bo pod rozdziałem jest jedynie komentarz od Aila :( a przyznam szczerze, że jestem ciekawa Twojej opinii : )

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Obstawiam że to Kol, albo Klaus.

    OdpowiedzUsuń